Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

4.6.16

Czekają na Ciebie...

Niepewność. 

  Może sprawić, że rozsypiesz się na tysiące kawałków niczym rozbita szklana karafka, która wymknęła się z nieuważnych rąk. Może zniszczyć Cię tak, jak kula zmierzająca prosto w Ciebie.
  Przede wszystkim jednak może zniszczyć nie tylko Ciebie, ale też twoje życie, wszystko stworzone twoimi dłońmi, które w pewnym momencie zaczęły drżeć i sprawiać nie tylko Tobie ból.
  
Drżenie.

  Drżysz przed tym, co Cię przeraża. Nie chcesz mieć z tym kontaktu, ale trzęsiesz się jak w zimie, ponieważ nie wiesz, jak uciec. Drżysz w sobie, głęboko, tam, gdzie nie sięgnie nawet najdłuższe ramię.
  Ono również Cię może niszczyć, kawałek po kawałeczku. Najpierw będziesz drżeć przed pająkiem, potem przed samym sobą i swoim życiem.

Bezradność.

  Nie wrodzona, a jednak bywa tak, że trzyma w swoich okowach przez całe życie. Bezradny jesteś od kiedy się urodzisz. Nie jesteś w stanie sam przetrwać, nie możesz samodzielnie zapewnić sobie odpowiednich warunków.
  Potem bezradność wiąże się z niepowodzeniem, które spotka Cię na każdym etapie życia i pochłonie w całości, niszcząc poczucie własnej wartości, Twój życiowy dorobek.

Niepowodzenie.

  Zawsze cię znajdzie, niezależnie gdzie się przed nim schowasz. Chwyci Cię i boleśnie zaciśnie na Tobie swoje szpony, wyduszając z Ciebie to, za co samego siebie szanowałeś. Czasem z nim walczysz, wpijasz się mocno w to, co daje Ci stabilizację i nie pozwalasz się dotknąć.
  Ból związany z niepowodzeniem zawsze może zniszczyć, spowodować bezradność, a także drżenie oraz niepewność.


  To, że czekają na Ciebie wszędzie, nie oznacza, że nie możesz ich pokonać.

To TY czekaj na nie.

komentarze

  1. Kurczę, smuto mi... Ty potworze! Jak możesz tak dobrze opisywać większość moich życiowych emocji? T,T
    Żartuję, oczywiście. Potworem nie jesteś, bliżej Ci do świetnej, ciągle rozwijającej się pisarki. Nastrój tekstu jest niesamowity, spotęgowany piosenkami z musicalu "Metro", których aktualnie słucham, także wrażenia miałam niezapomniane. ^,^ Sprawiasz, że zaczęłam porównywać niektóre fragmenty tego tekstu do własnego życia i, o zgrozo!, nie podoba mi się to co tam znajduję. Przypomina mi to, że muszę coś zrobić ze swoją egzystencją
    no-life'a. T,T
    Dobra, no to skoro już pomarudziłam, to teraz kwestie techniczne. Zawsze bardzo podobał mi się właśnie taki sposób pisania opowiadań, ale jak na złość spotykam się z tym stylem dopiero trzeci raz (z czego ja sama pisałam jakiś czas temu właśnie w ten sposób) w całej mojej karierze blogerskiej. Czuję, że to źle o mnie świadczy... O_o
    No już, kończę katowanie autorki zbędnym ględzeniem, ja jak coś palnę to potem nie mogę przestać gadać. Czekam na kolejne wpisy.
    Pozdrawiam~!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, co ja mogę powiedzieć tak kochanej czytelniczce... <3
      Tekst pisany na "totalnym spontanie", walnięty prawie bez zastanowienia. Oj, nie chciałam cię zasmucać, przepraszam! :<
      Jak ty mnie motywujesz do pisania, dzięki!
      Ciągle rozwijający się pisarko-potwór... Hahaha, śmiechłam XD
      Cieszę się, że ten tekst wywołał w tobie jakąś refleksję (?) i dał trochę do myślenia.
      Wydaje mi się, że trochę po to on był :')

      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Ja naprawdę chciałabym tu na pisać jak wielkie zrobiło to na mnie wrażenie, ale chyba trochę zaniemówiłam xD

    PS. Wiem że się spóźniłam :)

    OdpowiedzUsuń